Było już ze 1000 takich filmów...Kilku znanych czarnoskórych aktorów, kilku meksykańców, Busta. Policja jak zawsze wygrywa, trochę postrzelają, pościg jakiś...standard :-)
To zależy, z jakiego punktu widzenia patrzysz na ten film.
Dla zwykłego widza - jest to zwykły film akcji (jakich wiele) i wystawi mu góra 7.
Natomiast dla ludzi, którzy są fanatykami oryginalnego Shafta (z 1971 r. z Richardem Roundtree), dla tych, którym ślinka cieknie słysząc główny motyw z tego filmu...
Wtedy 'Shaft' z Samuelem L. Jackson będzie filmem genialnym.
Jest to rewelacyjny remake, z nową fabułą, nowymi aktorami, i nowymi (aktualnymi) problemami ludzkości (a nie jak w latach 70, że Czarni byli dyskryminowani). Poza tym film jest jakby (nieoficjalną) kontynuacją przygód Shafta, gdyż zobaczymy tu samego Richarda (!!!) w roli... detektywa Johna Shafta, wujka głównego bohatera!
W filmie gra też reżyser oryginalnego Shafta, Gordon Parks jr. (zm. 2006 :/), w bardzo małej, ale cieszącej oko roli.
Dodając jeszcze muzykę (hip hop, zaczepiste latynoskie Disco, oraz przez praktycznie cały film przewijający się utwór 'Shaft'), otrzymujemy... film genialny!
Naprawdę nie spodziewałem się tak dobrego remake'u. Myślałem, że film będzie popłuczynami, w dodatku wzmocnionymi masą efektów specjalnych, komputerów, elektroniki, itd. - i bardzo miło się rozczarowałem :)
Jak dla mnie
10/10